Zakłady mleczarskie dostrzegły, że konsumenci poszukują tzw. produktów ekologicznych i starają się sprostać temu popytowi. Problemem w tym przypadku jest brak surowca pochodzącego z gospodarstw ekologicznych, co zmusza zakłady do importu mleka z innych krajów – powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka.

Podkreśla, że ponadto liderzy rynku już stawiają pierwsze kroki w produkcji wyrobów pochodzenia roślinnego. Za ich przykładem prawdopodobnie ruszy wielu innych przedsiębiorców, gdyż oczekiwania znacznej grupy konsumentów po prostu wymuszają takie ruchy rynkowe.

– Nie zakładam jednak, że produkty mleczne nagle stracą na znaczeniu. Ich walory zdrowotne i żywieniowe nie mogą być zastąpione przez alternatywne produkty. Uważam, że niezwykle istotne jest ciągłe kształtowanie nawyków konsumentów poprzez pokazywanie pozytywnych stron spożywania mleka i jego przetworów. Przekazy prowadzonych kampanii kierowane powinny być głównie do dzieci i młodzieży oraz do osób odpowiedzialnych za decyzje zakupowe w gospodarstwach domowych. Mam nadzieję, że młodzi konsumenci wraz z wiekiem nie odejdą od raz ukształtowanych nawyków – mówi Marcin Hydzik.

Zapytany, czy w 2020 roku zmieniły się w sposób znaczący kanały sprzedaży, powiedział, wyraźnie widać wzrost sprzedaży internetowej. – Oczywiście widać bardzo wyraźnie, że w wyniku pandemii mamy do czynienia z coraz większym znaczeniem sprzedaży internetowej. Konsumenci traktują ten kanał nie tylko jako wygodną formę zakupów, ale również jako bezpieczną, umożliwiającą zminimalizowanie kontaktów i ryzyko zarażenia – ocenia prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka.

Zastrzega jednak, iż nie wiemy jednak, czy po wygaśnięciu epidemii ten kanał sprzedaży nadal będzie rósł w tak dynamiczny sposób i na ile wykształciło się już przyzwyczajenie konsumentów do korzystania z zakupów internetowych.

Autor: Roman Wieczorkiewicz, portalspożywczy.pl
Data: 26-04-2021
Źródło